Monika Wodyczko to ekspertka, która wspiera nasz zespół o potężną porcję wiedzy z zakresu dietetyki i żywienia. Od lat zajmuje się pacjentami z różnymi obciążeniami zdrowotnymi m.in. z niedowagą, nadwagą, otyłością, cukrzycą, pomaga osobom z chorobami autoimmunologicznymi. Jest autorką licznych artykułów o tematyce dietetycznej, a także gościem programów telewizyjnych i radiowych.
O potrzebie wiosennego postu, o odporności i najlepszych warzywach na sezon rozmawiamy z naszą ekspertką – dietetyczką Moniką Wodyczko, która na co dzień wspiera nas w tworzeniu diet i wspiera Was, naszych Klientów. Co jeść, aby być w formie i czuć się świetnie? Sprawdźcie naszą rozmowę!
Monika: Mam poczucie, że miniony okres jesienno-zimowy, był z wielu względów, jednym z najbardziej obciążających dla naszych organizmów, a szczególnie dla naszych systemów detoksykacyjnych. Po pierwsze, jak co roku, zimą mamy niewielki dostęp do wielu warzyw i owoców, a w tych obecnych na półkach jest mniej witamin, niezbędnych narządom detoksykacyjnym do procesu oczyszczania organizmu ze szkodliwych substancji.
Z drugiej strony, przebywanie w domu z powodu pandemii koronawirusa spowodowało, że większość z nas miała znacznie mniej ruchu i narażona była na większy stres. Statystki oraz moje własne obserwacje w rozmowach z pacjentami pokazały, że jako naród spożywaliśmy więcej alkoholu, różnego rodzaju niezdrowych przekąsek i ogólnie przytyliśmy.
A wiosna to doskonały czas na wspomaganie narządów detoksykacyjnych, zadbanie o zdrowie i przygotowanie sylwetki do lata. Zaczyna robić się ciepło, chętniej wychodzimy na powietrze, uprawiamy sport na łonie natury, a to pobudza jeden z systemów detoksykacyjnych, jakim jest układ limfatyczny. Wiosną też mamy większy dostęp do warzyw i owoców wspomagających wątrobę w neutralizacji szkodliwych substancji. W efekcie mamy lepsze samopoczucie, witalność i wygląd.
Przy doborze soków na wiosnę kierowałam się sezonowością zawartych w nich warzyw i owoców. Dzięki temu mam pewność, że będą obfitowały w potrzebne detoksykacji witaminy, antyoksydanty i inne bioaktywne składniki. Wybrałam także soki obfitujące w β karoten zabezpieczający skórę przed szkodliwym działaniem promieni UV i nadający jej pięknego kolorytu. W wiosennej kuracji zawarłam również COLD PRESSy bogate w silnie nawadniające warzywa, np. natkę pietruszki, seler, ogórek oraz składniki pobudzające spalanie tkanki tłuszczowej – ananas, imbir, kurkumę. Nie mogło również zabraknąć składników wspierających układ odpornościowy, głównie witaminy C, żelaza i bakterii probiotycznych.
Kombucha to dodatkowe wsparcie dla naszego układu odpornościowego. Tradycyjnie przygotowuje się ją na bazie fermentowanej herbaty, zielonej lub czarnej. W efekcie otrzymujemy bezalkoholowy, lekko gazowany napój, o właściwościach probiotycznych i orzeźwiających, jednak nie pozbawionych teiny, czyli herbacianej wersji kofeiny. Na potrzeby wiosennej diety sokowej, we współpracy ze specjalistami sztuki tworzenia tego niezwykłego napoju, zaprojektowaliśmy kombuchę bez kofeiny. Jej wyjątkowość polega na fermentacji nie herbaty, a roiboosa, będącego czerwonokrzewem. Oprócz otrzymanych bakterii probiotycznych wpływających korzystnie na skład mikroflory jelitowej, kluczowej dla sprawnie działającego układu odpornościowego, dodatkowym wsparciem jest obecny w niej czarny bez, który w ziołolecznictwie stosowany jest jako środek wspomagający usuwanie z organizmu szkodliwych produktów przemiany materii, działa moczopędnie, napotnie, przeciwzapalnie oraz uszczelniająco na ściany naczyń krwionośnych.
Kombucha jest napojem lekko gazowanym, doskonale orzeźwiającym i świetnie nawadnia. To dlatego uznałam, że najlepiej sprawdzi się jako napój w środku ciepłego, wiosennego dnia.